czwartek, 26 listopada 2015

Mikołajki...

Jakiś czas temu natknęłam się na artykuł odnośnie prezentów. Na czasie dość :)

Pewien mężczyzna, chciał dowiedzieć się jakie marzenia ma jego synek...a że pisanie listów w formie papierowej odchodzi do lamusa, stworzył maila. Podał małemu, a on wysłał list drogą elektroniczną... Kupił to co sobie zażyczył...i tak powstała idea...aby i inne dzieci mogły w ten sposób wysyłać listy do Mikołaja...

Nie wszystkich rodziców stać, aby spełnić choć malutkie marzenie ich dziecka...
Piszą listy i duzi i mali... 

Każdy z nas może je przeczytać i spełnić...Czyż to nie wspaniały pomysł? 

Sama poczytałam, wzruszyłam się i postanowiłam sprawić choć jeden uśmiech na twarzy dziecka...:)

Zachęcam :)

piątek, 20 listopada 2015

Sposoby na chrypkę..

Kochani straciłam głos, milczę od 2 dni i wpadłam na pomysł, że to świetny pomysł na wpis :) tym bardziej, że nic mi nie pomaga :)
Absolutnie nie występuje temperatura, ból gardła jest tylko rano i tylko podczas kaszlu, nawet katar ustał. Głos zanikł, mogę tylko szeptać...
Ah dodam, że biorę antybiotyk :) i piję flegaminę syrop wykrztuśny ... 

Sposoby na chrypkę, brak głosu:
* herbata z cytryną i miodem, napar z miodem i imbirem - sprawdzone, mi niestety nie pomogło
* mleko z czosnkiem, miodem, masłem - sprawdzone, piję codziennie od trzech dni, niestety klapa
* sok z cebuli, piję od dwóch dni, poprawy brak
* inhalacja z olejkiem eukaliptusowym lub/ i oddzielnie z solą morską - wprawdzie sól ruszyła trochę nie tyle w odzyskaniu głosu co coś zaczęło schodzić 
* zimne lody, zimna cola- tak jakby na chwilę miałam swój głos
* surowe jajko - to jest jeszcze przede mną, jakoś nie mogę do tego się przekonać...
* płukanie gardła woda z solą lub/i szałwia- bez zmian 
* ssanie tabletek na gardło- żadna reakcja
* syrop z babki lancetowatej- to jest jeszcze przede mną
* picie papki z siemienia lnianego - lecę zrobić :)
* ssanie wit. A +E, picie oleju - póki co bez zmian
* zjeść ziemniaki puree
- pierwszy raz z tym się spotykam, to może być smaczne :)
* kilka kropli olejku eukaliptusowego pod język- to chyba nie był dobry pomysł...ale lekka poprawa jest :)



co najważniejsze nie wolno szeptać, ponieważ dla krtani to wysiłek jak krzyk...

Wszędzie w poradnikach karzą dużo pić, to pije po 2-2,5 l dziennie...cisza..


A wy macie jakieś swoje naturalne, sprawdzone metody? 



środa, 18 listopada 2015

Yves Rocher, bo natura jest najważniejsza...

Od kilku lat regularnie kupuję kosmetyki z Yves Rocher.

Kilka słów o marce
 Francuskie, naturalne kosmetyki. Kosmetyki tworzone są głównie z roślin. Nie testują produktów na zwierzętach. Yves chwali się, że podpisał umowę z kobietami na całym świecie i roślinami..:)

Moja ocena

Jestem stałą klientka od kilku lat. Kremy i maseczki nie uczulają, skóra po nich jest mięciutka i odświeżona. Wody toaletowe i perfumowane trwałe, na skórze i na ubraniach. Żele pod prysznic niebiańsko owocowe, wystarczy ciupka :) aby się pieniły. Pomadki, szminki, eyelinery, kredki, pudry, podkłady nie uczulają, tak jak miałam z innymi markami. Szampony przeciwłupieżowe naprawdę usunęły mój łupież, Nizoral nie dawał rady. Odżywki do włosów, paznokci świetnie naprawiające niedoskonałości. Do każdego zamówienia powyżej 39 zł prezenty gratis, im wyższa kwota tym jest ich więcej :) Prezenty z okazji urodzin, świetny kontakt z biurem obsługi, wysyłka w ciągu max 2 dni chyba, że przypada weekend czy święta. Ceny wg mnie jak najbardziej adekwatne do oferty. 


Gdzie kupić i za ile

Nabyć produkty możemy w sklepach stacjonarnych, telefonicznie po przez konsultanta lub najwygodniej internetowo Yves Rocher . 
Ceny zaczynają się od 7,90 zł do 175 zł.





wtorek, 3 listopada 2015

Rama smaż jak szef kuchni...

Dostałam się do kampanii Ramy z Talk Marketingu

Kilka słów o Rama Smaż jak szef kuchni 

Rama występuje w trzech wariantach: Klasyczny ( miks oleju rzepakowego i słonecznikowego, witaminy A i D, kwasy omega 3 i 6,  najlepszy wybór do mięs, ryb, naleśników, doskonały do sosów, marynat czy smarowania form do pieczenia, dostępne w opakowaniach 500 i 750 ml), Maślany smak (jak wyżej jeśli chodzi o skład, zaś dzięki niej potrawy pięknie się rumienią i nabierają maślanego smaku, pasuje idealnie do warzyw smażonych na patelni, dostępny w wersji 500 ml), Z oliwą z oliwek (doskonała do dań włoskich, dostępna w opakowaniach 500 ml).
Zalety Ramy:
* nie pryska
* można ją podgrzewać do wysokich temperatur
* ułatwia rozpoznanie odpowiedniego momentu rozpoczęcia smażenia
* nie pali się tak szybko jak inne tłuszcze

Moja ocena 

Rzeczywiście prawdą jest, że nie pryska. Wlałam nie dużą ilość na patelnie gdy robiłam brokuła zapiekanego w jajku. Zazwyczaj po położeniu czegokolwiek na gorący tłuszcz zaczynało skwierczeć i pryskać, nie w tym przypadku co jest miłym zaskoczeniem. Po wlaniu Ramy na patelnie, po kilku chwilach pojawiają się pęcherzyki co oznacza, że odparowuje woda, kiedy one znikają jest to sygnał, iż można rozpocząć proces smażenia potrawy. Ciekawy pomysł :) Porcja 10 ml Ramy daje nam zapotrzebowanie dziennie na kwasy omega-3 i 6. Dodatkowo plusem jest obecność witamin A, E i D. 
Wadą wg mnie jest to, iż Rama nie nadaję się do smażenia np., frytek w głębokim oleju gdyż jest ona emulsja i posiada w sobie 3% wody, co jak najbardziej jest dla mnie odpowiednim argumentem. Osobiście nie mam żadnych uczuleń, więc jest ta informacja dla mnie bez znaczenia, ale jeśli ktoś nie toleruje soi to niestety ona występuje we wszystkich trzech wariantach.
Podsumowując jestem miło zaskoczona i w moich skromnych kuchennych progach dla ramy zawsze znajdzie się miejsce :)

Gdzie kupić i za ile

Rama Smaż jak Szef kuchni dostępna jest we wszystkich marketach oraz osiedlowych sklepach. Cenowo od 4.99- 6.99 zł za 500 ml.